Witajcie kochani! Jak tam u was już po feriach, czy jeszcze przed wami to szczęście? U nas już za tydzień, także cieszymy się niezmiernie, wreszcie będzie można trochę odpocząć i oczywiście nadrobić zaległości na blogu. Ostatnio miałyśmy małe problemy ze zdjęciami postaci w zakładce "Bohaterowie" ale juz wszystko gra, także zapraszamy. Zachęcamy również do odwiedzania naszego Aska'a i zadawania pytań jeśli coś was ciekawi. Pozdrawiamy :)
Zapraszamy na drugiego bloga, właśnie pojawiła się zakładka "bohaterowie" klik
Zapraszamy na drugiego bloga, właśnie pojawiła się zakładka "bohaterowie" klik
Daria siedziała na swoim łóżku słuchając radia. Nie wiedziała nawet jaka to stacja, bo po co zawracać sobie głowę takimi szczegółami? Ważne, że akurat puszczali na niej smutne piosenki, a o to w tej chwili jej chodziło.
Miała dość. Chciałaby wyjść na spacer, żeby jakoś rozładować te emocje, ale nie mogła, ponieważ jej cudowni rodzice pojechali do ciotki na jakąś imprezę, a Radek poszedł do swojej nowej laski. I oczywiście wszyscy zostawili ją w domu z młodszą siostrą, która wymagała opieki. Nastolatka nie miała jej tego za złe, to nie jej wina, jednak wolałaby zostać teraz sama. Zajrzała do pokoju dziewczynki, zatrzymując się nad małym żółtym łóżeczkiem. Bo jak twierdziła mała, różowy jest dla frajerów. W pewnym momencie skrzywiła się, ponieważ przypomniało jej się, jak kiedyś Dorotka kłóciła się o to z Harrym. Przecież to jego ulubiony kolor, później siedzieli razem w pokoju i śmiali się z tego. Nastolatka potrząsnęła głową. Nie, nie będzie tego rozpamiętywać. Okryła dziewczynkę kołdrą i przypatrzyła się jej śpiącej twarzy. Taka niewinna, niech cieszy się dzieciństwem póki może. Kiedy stwierdziła, że śpi i wszystko jest w porządku, poszła do kuchnie po swój ulubiony jogurt kokosowy. Zgarnęła go do ręki, tak samo jak puszkę lodów, ciastka i łyżeczkę, po czym ruszyła w drogę powrotną na górę.
* And being here without you
It's like I'm waking up to
Only half a blue sky
Kinda there but not quite
I'm walking round with just one shoe
I'm a half a heart without you
I'm half the man, at best
With half an arrow in my chest
'Cause I miss everything we do
I'm a half a heart without you
Half a heart without you
I'm a half a heart without you
…
Wszystko co trzymała wylądowało na podłodze, a ona sama zaczęła szlochać. Podeszła na kolanach do łóżka, oparła się o nie plecami i zaczęła bujać w tył i przód.
„Czy cały świat musiał się na mnie uwziąć?” – Po jej policzkach spływały coraz większe krople łez.
„Dlaczego akurat ta piosenka, dlaczego ten moment i akurat teraz?” – dziewczyna płakała w międzyczasie powtarzając w myślach, że wszystko jest dobrze i że wkrótce się obudzi, a rano zobaczy SMS od Harry'ego jak zwykle, gdzie mają się spotkać, o której kończy lekcję, czy po nią przyjechać i czy wszystko w porządku. „Tak, właśnie, to tylko zły sen”
Odkąd skończyła się piosenka, czyli od jakichś czterdziestu sześciu minut, leżała na podłodze wpatrując się w biały sufit. Uporczywe tykanie zegara dawało o sobie znać, odmierzając nieubłaganie sunący czas. Pośród tej ciszy dało się słyszeć nowy dźwięk, jakby stukanie… w szybę?
Dziewczyna otworzyła leniwie oczy, musiało jej się przesłyszeć, w końcu to pierwsze piętro. Jednak dźwięk znowu się powtórzył.
„Morze gałąź drzewa uderza o okno? A no tak przy oknie nie ma drzew, w takim razie to pewnie deszcz” – Nastolatka z westchnieniem podniosłam się z ziemi i spojrzała w kierunku okna. W tym momencie niebo przecięła błyskawica, oświetlając postać ubraną na czarno, która stała w oknie. Przerażona odskoczyła nadziewając się na stojącą za nią komodę i zwalając książki, które na niej leżały.Jednak kiedy piorun ponownie oświetlił okolicę Daria rozpoznała za oknem sylwetkę Harrego. W pierwszym odruchu doskoczyła do okna i chciała je otworzyć, jednak jej palce zacisnęły się na klamce, a ona zastanawiała się co ma zrobić.
„Nie mogę go tam zostawić, żeby się usmażył, chociaż cholernie mu się należy”
Nagle szarpnęła wajchę, a przemoczony chłopak z różą w ustach, ślizgając się po mokrej posadce wpadł z impetem do środka. Syknął i podniósł się na łokciach. Nie tak to sobie wyobrażał, raczej coś w stylu Romea i Julii, cóż prawie się udało. Pomijając fakt, że jego ubranie było całe mokre i wylądował na podłodze jej pokoju. Ale dobrze, że dostał się chociaż do środka. Spojrzał na swoją dziewczynę stojącą z zakasanymi rękoma, przy już zamkniętym oknie i patrzącą na niego z pogardą.
- Jeżeli już się wyleżałeś to możesz zejść po schodach na dół i wyjść, znasz drogę. – Daria była bliska płaczu, ale nie mogła tego pokazać.
- Pogadamy? - Harry wstał i popatrzył na nastolatkę, mając nadzieję, że zobaczy jej twarz, niestety ta stała w cieniu.
- Nie. – loczek zdziwił się, jego dziewczyna nigdy przedtem tak się nie zachowywała, jednak wiedział, że to tylko i wyłącznie jego wina, powinien jej zaufać.
- Daria…
- Żadne Daria, mógłbyś się łaskawie wynieść! – Błyskawica oświetliła pokój i wtedy Harry dostrzegł zaczerwienione, opuchnięte oczy nastolatki i jej rozmazany tusz. W końcu zbliżył się do dziewczyny.
- Płakałaś?
- Nie kurwa wiesz? Pomalowałam sobie oczy na czerwono i oblałam wodą. – Dziewczyna modliła się w duchu, żeby Styles w końcu wyszedł. Czy on nie widział, że ją rani? Tak bardzo chciałaby przytulić się do jego ciepłego, silnego ciała. Ale nie mogła, bo wtedy okazałby słabość. Zebrała się w sobie i jeszcze raz powiedział szeptem
- Wyjdź – już nie potrafiła powstrzymać łez. Wtedy to poczuła, otaczające ją ramiona. Próbowała się wyrwać, ale te tylko mocniej ją ścisnęły. W końcu się poddała.
- Przepraszam - wydukał chłopak. Daria spojrzała z bliska na twarz chłopaka. Oddech uwiązł jej w piersiach. Wyglądał jakby nie spał od kilku dni. Cienie pod oczami wyraźnie o tym informowały. Włosy miał całkiem przemoczone od deszczu i prawie proste. Kiedy zimna kropla skapnęła z nich na rozgrzaną skórę nastolatki wzdrygnęła się. – Przepraszam – Zimne usta Harrego musnęły jej policzek, pocałowały opuchnięte powieki i scałowały pozostałości łez, które dotarły do końcików jej ust. Jeszcze raz je ucałował, po czym odsunął się od Darii tak, aby zobaczyć jej oczy i posłał przepraszający uśmiech. – Porozmawiamy? – dziewczyna nie wiedział co zrobić, w końcu delikatnie pokiwała głową.
Hazza usiadł na podłodze i oparł się o łóżko, następnie posadził na kolanach dziewczynę. Swoimi rękami, delikatnie muskał jej ramiona i szyję.
- Przepraszam – zaczął – Po prostu.. ja – oparł głowę o jej kark i owiał go ciepłym oddechem - Nie widzisz tego jak on na ciebie patrzy? – chwila ciszy, dziewczyna nie powiedziała nic. Więc Styles kontynuował – Wiesz, że nie mogłem skupić się na żadnej próbie? – Jego ręce gładziły ciepłą skórę nastolatki. – Że myślałem tylko o tobie?
- Harry…
- Poczekaj, daj mi dokończyć. – jego palce przejechały po rozgrzanym policzku nastolatki, a dziewczyna wtuliła się ufnie w jego dłoń. – Wiesz, że do tej pory tylko ty tak zawróciłaś mi w głowie? Gdyby to była inna, pewnie bym się nie przejął. Znalazłbym sobie inną i media miałyby kolejną sensacę. Ale nie mogłem. – musnął ustami jej skroń .
- Harry posłuchaj mnie - prubowała przerwać mu blondynka
- Po prostu, ja...
- Harry! – chłopak popatrzył na nią wielkimi oczami, kiedy wstała z jego kolan i popatrzyła na niego z góry. Bał się, że jeszcze chwila i go wyrzuci. – Mógłbyś łaskawie spojrzeć na mnie? – zrobił to o co prosiła
- Peter to tylko mój kumpel i nieważne co i tak by między nami nic nie było, bo go nie kocham. Powinieneś mi zaufać.
- wiem - odparł
- Nigdy nie przyszłoby mi do głowy zdradzać ciebie, ale ty mi w ogóle nie zaufałeś i sprawiłeś, że przepłakałam tyle dni.
Kilkanaście razy zarwałam zajęcia, aby pobyć z tobą, bo wcześniej nie miałeś czasu. - dziewczyna zamilkła na chwile, ciężko wzdychając - Jesteś facetem, w którym jako pierwszym się zakochałam... tak naprawdę.
- Harry się spiął.
- Więc powiedz mi, dlaczego do jasnej cholery chcę ci dać koleją szansę?
- Co? – oczy Harrego zrobiły się wielkie i roziskrzyły jak gwiazdy. Daria przykucnęła i odgarnęła mokre kosmyki z jego czoła.
- Kocham cię - wyszeptała. Po chwili jednak zakłopotana dodała - Jesteś cały przemoczony, przeziębisz się – Hazza przyciągnął ją za rękę.
- Mam to gdzieś. – pocałował ją znikomo i został na wargach nastolatki, jakby czekał na jej ruch, kiedy blondynka je otworzyła on skorzystał z zaproszenia i wślizgnął się językiem do jej ust. Badał podniebienie i wnętrze policzków, które już znał tak dobrze. Po chwili oderwali się od siebie. Nastolatka utkwiła przez moment w spojrzeniu loczka, jednak nagle się ocknęła.
- To ja pójdę po ręczniki i jakieś ciuchy Radka, żebyś mógł się przebrać. – wstała i poszła do łazienki znajdującej się dosłownie o parę kroków od jej pokoju. A kiedy była już przy framudze drzwi odwróciła się do chłopaka wciąż siedzącego na ziemi – Nie gap się na mój tyłek zboczeńcu! – pokazała mu język, a on tylko się zaśmiał.
Po kilku minutach dziewczyna wróciła do pokoju i zobaczyła Harry'ego w samych bokserkach. Przełknęła nerwowo ślinę. Wyglądał niesamowicie pociągająco w mokrych włosach i kroplach deszczu spływających po jego nagiej, pokrytej rysunkami skórze. Patrzyła na każdy tatuaż, dosłownie każdy, na jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową, brzuch i długie nogi. Starała się nie spoglądać na dolne partie, ale jakaś uparta siła ciągnęła tam jej wzrok. Kiedy w końcu spojrzała, wstrzymała oddech. Znacząca wypukłość odznaczała się na materiale. Na jej policzki wpełzł zdradliwy rumieniec i pogłębił się jeszcze bardziej, kiedy usłyszał głęboki śmiech. Podniosła głowę i dostrzegła te niesamowicie zielone tęczówki wpatrujące się w nią.
- I? – Styles podniósł jedną z brwi.
- I co? – dziewczyna nie wiedział o co chodzi starszemu chłopakowi.
- Jak oceniasz widoki? - nastolatka, jeśli to możliwe zarumieniła się jeszcze bardziej.
- Mych… Czy ja wiem, może być. – niby od niechcenia wzruszyła ramionami. Schyliła się, żeby położyć przyniesione rzeczy, kiedy poczuła ręce na swoich biodrach.
- Harry co ty robisz? – dłonie przesuwały się w dół i w górę masując biodra nastolatki. Poczuła usta na szyi i pisnęła cicho, kiedy chłopak zagryzł jej skórę. Mimowolnie docisnął się plecami do jego torsu.
- Powiedz coś, a przestanę. – jego usta wygięły się w uśmiechu, a Daria siedziała cicho niby nie była pewna , ale nie chciała przerywać. Styles odwrócił ją przodem do siebie, zaczął składać delikatne pocałunki wzdłuż linii jej szczęki, robiąc kolejną malinkę. – Jeżeli nie jesteś gotowa powiedz teraz, bo nie mogę dać ci stu procentowej pewności, że później będę umiał się zatrzymać. – odpowiedziała mu cisza i ręce dziewczyny dotykające jednego z jego Tatuaży, dwóch ptaków nad jego klatką. Jej palce delikatnie muskały rysunek, następnie zjechały przez klatkę piersiową do motyla wytatuowanego na brzuchu wywołując rozkoszne dreszcze. Chwilę tam pokrążyły, nastolatka przez moment zawahała się, ale później zjechała palcami jeszcze niżej aż do linii jego bokserek. Harry bardzo zdziwił się na ten gest i już nie wytrzymał. Przyciągnął bliżej siebie dziewczynę i chwycił jej brodę w dłonie.
- Doigrałaś się – drapieżnie pocałował ją w usta – Już nie masz odwrotu. – złapał jej pośladki i podniósł do góry, a dziewczyna ocierając się o jego krocze, wywołała u niego ciche sapnięcie – Grr, nie grzeczna, nie znałem cię od tej strony. – no właśnie ona też się od takiej nie znała, ten chłopak działał na nią jak amoniak. Zielonooki posadził dziewczynę na ramie łóżka i wsadził dłonie pod jej koszulkę, jego zimna skóra w kontakcie z jej własną, rozpaloną do czerwoności zdawała się orzeźwiać. Po jej plecach przeszły ciarki. Jego palce wędrowały coraz wyżej, spojrzał w jej oczy, jakby szukając pozwolenia, ujrzał zarumienioną dziewczynę z błyszczącymi oczami a wtedy jej biała bluzka wylądowała w niewiadomym miejscu na podłodze. Daria przełknęła nerwowo ślinę, doskonale wiedział, że Styles umawiał się z piękniejszymi i bardziej kobiecymi od niej. Usłyszała jak gwałtownie wciąga powietrze.
- Jesteś taka śliczna - pocałował ją szyję – Piękna – pocałunek na obojczyku – Tylko moja – dekolt. – Nie pozwolę nikomu innemu cię dotykać. – Styles zbliżył się do jej ust i je pocałował. Dziewczyna wygięła się w stronę chłopaka, aby być jeszcze bliżej niego. Ten wziął ją na ręce i położył na łóżku. Po chwili jej czarne dżinsy wylądowały w kącie. Poczuła rękę na swoim udzie sunącą w górę. Później kilka pocałunków, i kolejne ugryzienie. Palce bawiące się ramiączkami jej stanika. Nastolatka pragnęła jego bliskości, jak niczego innego w świecie. Harry obrócił się na plecy, by dziewczna usiadła na nim, ta wykonała czynność i zaczęła masować jego tors.
- Dalja… – para odskoczyła od siebie jak oparzona, w drzwiach stała Dorotka trzymając w ręku misia i pocierając zaspane oczy. – Hally? – dziewczynka przekręciła lekko głowę w bok a chłopak narzucił kołdrę na Darię. – co lobis z Daljom ?
- Ach... – dziewczyna nie miała pojęcia co powiedzieć, bo jak miała to wytłumaczyć swojej małej siostrzyce?
- Szukamy pilota. – Loczek wyglądał tak naturalnie przeczesując wciąż wilgotne pasma włosów. – Gdzieś się zapodział. - zaczął nerwowo podnosić poduszki, szukając zagubionego przedmiotu. Dziewczynka przypatrywała mu się przez chwilę, jednak po pewnym czasie znudzona rutyną, zwróciła się do nastolatki.
- Dalja dasz mi wody? – dziewczyna drgnęła i wyszła z łóżka w zadużej i przemoczonej koszulce stylesa.
- Jasne słoneczko. – Harry wiódł wzrokiem za swoją dziewczyną i siostrą. Wyglądały razem przeuroczo.
Kiedy wróciła leżał na łóżku z głową podpartą na ręce i czekał na nią.
- I jak sytuacja opanowana? – Daria zarumieniała się, bo dopiero teraz zrozumiała co próbowała z nim zrobić.
- Tak. – dziewczyna złożyła ręce na pierwsi. – Tylko wiesz, skąd wziął ci się pilot?
- Tak jakoś.
- Wiesz, że nie mam w pokoju telewizora? – chłopak się zaśmiał.
- Ale podziałało!!! – dziewczyna przewróciła oczami. „Wrócił mój stary Harry” – uśmiechnęła się dyskretnie.
- Chodź tu do mnie. - dziewczyna podeszła i usiadła na łóżku. – Kocham cię. – nastolatka uśmiechnęła się i pocałowała chłopaka w policzek.
- Ja ciebie też.
- Chodźmy spać. Raczej nie odważę się kontynuować z tym tykającym alarmem za ścianą – Daria zaśmiała się na to jak Hazz nazwał Dorotkę. Ułożyła się na łóżku, a chwilę potem poczuła ciepłe ciało przylegające do jej pleców. Chciałaby, żeby już zawsze tak było.
Oni są tacy słodcy *O* Dotychczas byli dla mnie zwykłą, niespecjalnie ciekawą parą (nie z powodu, że wy coś źle opisałyście, po prostu bardziej się wkręciłam w resztę historii), a teraz... MOI ULUBIEŃCY :D Ale Dorotka to ma wyczucie, nie ma co! "Szukamy pilota. – Loczek wyglądał tak naturalnie przeczesując wciąż wilgotne pasma włosów. – Gdzieś się zapodział" - dawno się tak nie uśmiałam! Jesteście świetne, widać że pisanie sprawia wam radość i się w nim odnajdujecie (; Życzę weny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xx.
PS. Jest rozdział na http://life-without-you-x.blogspot.com/ (:
#SPAM
UsuńKolejny rozdział na http://pain-zaynmalik.blogspot.com/ (:
Pozdrawiam xx.
Jak ja ich kocham! :D
OdpowiedzUsuńDorotko, jak mogłaś to zrobić! Dlaczego im przerwałaś!
hahaha, odwala mi.
A więc czekam na kolejny rozdział.
Zapraszam: lovee-story-for-us.blogspot.com
Dominika.
Cudowne jak zawsze:D. Ahh ta Dorotka haha. Nie rozgaduje się bo dziś mam beznadziejny dzień ale następnym razem bardziej się rozpisze :P u mnie nowy zapraszam:*
OdpowiedzUsuńhttp://mystory-imigation.blogspot.com/
Jeju pokochałam twojego bloga. Jestem twoją fanką! Pamiętaj o tym.
OdpowiedzUsuń---------
Zapraszam na
your-sooong.blogspot.com
Liczę, ze wpadniesz i skomentujesz. Byłabym zaszczycona wtedy!
Sama słodycz! ♥ Jeśli o mnie chodzi, to takie rozdziały mogły by być zawsze! Cudo! :)
OdpowiedzUsuń"- Jak oceniasz widoki?"- rozwaliło mnie to! :D
Czekam z niecierpliwością na następny rozdział i życzę dalszej weny! :)
Całuski! :*
P.S. Na http://that-what-makes-you-beautiful.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział.
Oooooooo piękny.
OdpowiedzUsuńprzecudowny rozdział! od samego początku do samego końca. akcja niczym z "romea i julii". no i moja ulubiona scena, wiadomo jaka :D jesteście genialne! nie mogę się doczekać na kolejny. ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na nowe! nanosekundybezciebie.blogspot.com
buziaki!
Zostałyście nominowane do Libster Awards. Szczegóły na moim blogu http://1dopowiadanko.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOOOOOOOOOO!
OdpowiedzUsuńSłooooodko!
♥_♥
Jejku!
Jak przepięknie wy piszecie ja jestem wami taka zachwycona, że nie mogę!
:D
"Raczej nie odważę się kontynuować z tym tykającym alarmem za ścianą"
HYHYHYH.XD
Mocne ;D
Ogólnie jak zwykle rozdział jest po prostu cudowny!
Uwielbiam waszego bloga, wasz styl pisania i ogólnie to wszystko!
:D
NUM!
I czekam na next kochane!
A!
I u mnie rozdział ;D
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2014/02/rozdzia-xxi.html
Świetny rozdział. Harry i Daria są tu świetni :-D a z tym polotem to chyba była najlepsza scena. Ostatni tekst Harrego też mega! xd Dorotka wiedziała kiedy ma wejść do pokoju :-) boski rozdział, czekam na next.
OdpowiedzUsuńhttp://onedicectionforever.blogspot.com/?m=1
Podoba mi się ta historia. Trochę zajęło mi nadrobienie wszystkiego, ale było warto. <3
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie co będzie dalej. Harry i Daria są genialni. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. :*
W wolnym czasie zapraszam do siebie:
http://guilty-fanfiction.blogspot.com/
Bardzo Was przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale miałam komputer w naprawie, a na telefonie nie dało się zalogować. Ciągle wyskakiwał mi jakiś błąd.
OdpowiedzUsuńPoprzedni rozdział jak i ten jest wspaniały! ♥ Kocham wasze poczucie humoru i pomysły, jakimi ciągle nas obsypujecie! Skąd wy je bierzecie? Sprawiacie, że żadna z historii chłopaków nie jest nudna. I tak trzymajcie ♥
Czekam na kolejny rozdział i życzę Wam weny misie! :*
http://gangsterzyzprzypadku.blogspot.com/
O jejku... widzę, że mam zaległości z rozdziałami... xd ale już nadrobiłam:D i stwierdzam, że to jest B.O.S.K.I.E!
OdpowiedzUsuńLove U 2
Katie
nialllovebigos.blogspot.com
because-of-your-love.blogspot.com
Dodałam już komentarz! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na drugi rozdział na moim blogu.
Anastazja spotyka się w szkole z One Direction. Czy coś z tego będzie?
Liczę na szczery komentarz i dodanie do obserwacji.
Your-sooong.blogspot.com
Pozdrawiam, Marcela <3
jakie to macie fajne, Misie! ;-D pomysłowe bardzo, teksty też spoko, wszystko tu jest takie dopracowane, jebs, też bym tak chciała u siebie, a ostatnio mnie wena opuściła i gówno stworzyłam, hah XD no, ale wracając do rozdziału, sooooł Hazza, moja Hazza taka idealna i jego teksty! kocham normalnie! dawać mi tu kolejny, raz raz! ;3
OdpowiedzUsuńdobra, jak Wam się będzie chciało to wbijajcie poczytać mój do dupy rozdział we-have-got-a-bit-of-love.blogspot.com/ buziakiii misie.
jeeeeeeeeeeeeeeej świetne ;D.
OdpowiedzUsuńHarry i Daria <33333333 awwwww
hahah ^^
Uwielbiam Was po prostu ;*
Czekam na nn *-*
zapraszam do siebie ;) - http://run-away-from-hell.blogspot.com/ i http://1d-historia-by-evixxa.blogspot.com/
~Amy ^^.
Hahaha...Dorotka jest niemożliwa..na pewno zajrzę na waszego bloga dziewczyny
OdpowiedzUsuńPrzepraszam dziewczyny, przepraszam! Nie komentowałam bo nie mogłam wejść na waszego bloga!
OdpowiedzUsuńNie skomentuję wszystkiego, bo jest tego bardzo dużo, ale z ręką na sercu powiem, że przeczytałam wszytko, co do linijki! :D
Hahahah, boże nie wyrabiam z was, i z waszych tekstów!
Dorotka, jest wspaniała!
Harry i Daria, awww *.*
A ostatni tekst Harrego, haha :D
Piszecie genialnie, bardzo śmiesznie ( co uwielbiam ), profesjonalnie i bardzo ciekawie! :*
Kocham i czekam na więcej! ;*