Witajcie kochani! Na początek. Pewnie zauważyliście, że pojawił się nowy szablon, dzięki naszej cudownej unfaithful. Mamy nadzieję, że wam się spodoba i się zaaklimatyzujecie ;) A Jak tam po sylwestrze? My
spędziłyśmy go bardzo miło, nie obeszło się od plotkowania o facetach ;) A taki sobie to był babski wieczór.
Niezmiernie się cieszymy, że spodobał wam się prezentowy imagin. Dziękujemy za każdy
komentarz z osobna, dzięki waszym opiniom na naszych buźkach pojawia się
uśmiech. Dziękujemy również osobom anonimowym, wasze komentarze są dla nas na
prawdę ważne i motywujące. Nadużywamy już tego słowa, ale jeszcze raz
Dziękujemy, że jesteście z nami :*
<3
~~~~~~*****~~~~~~
- Louis, ty idioto! Pomyliłeś drogi! -
Harry brnął zrezygnowany pomiędzy drzewami.
- Pragnę zauważyć, że to nie ja przesiałem
gdzieś mapę! - szatyn zmarszczył niebezpiecznie brwi - Do tego popatrz na mnie!
Wyglądam jak jakiś menel!- Louis stał w ubłoconej bluzie i rozszarpanych
spodniach w nogawce.
- To
po coś się pchał w te krzaki?
-
Cicho bądźcie! – warknął wkurzony Zayn - Zamknijcie się chociaż na chwilę!
Jasne?
- Hahahaha...Zayni wyluzuj… Daj im się
trochę pobawić. Nie musisz zawsze być taki mdły, niejaki i za poważny! – Radek
wtrącił śmiejąc się głośno.
-
Właśnie! – Louis i Harry odpowiedzieli jednocześnie, a mulat przewrócił oczami
i pokręcił głową.
- Ja
pierdole! Co za idioci trafili mi się w drużynie!
-
Ej, nie przesadzaj już, przecież to…. Aaa!
- O
kurna! Cuda się jednak zdarzają, Styles się zamknął! – Louis wykrzyczał udając
zdziwienie, a Zayn od razu podbiegł mu pomóc. Chłopak wpadł do wody i machał
rękoma, jakby z tych emocji zapomniał jak sie pływa. Kiedy wyszedł z jeziora
łypnął spod byka na Louisa. Nagle w jego oczach pojawiły się iskierki, podszedł
do niego i mocno uściskał.
- Mordo ty moja! Nie śmiej się, bo inaczej
wylądujesz w tym jeziorze i raczej dopilnuję tego, aby nikt nie poszedł ci
pomóc.
- Dobra, dobra Em… możesz już się odkleić ?
-
Nie, bo mi zimno!- Zayn podparł boki i
patrzał ze współczuciem na te biedne istoty.
~~~~~~*****~~~~~~
~~~~~~*****~~~~~~
Dziewczyny i Liam siedziały przy małym stoliku popijając ciepłą herbatę, a Niall leżał w łóżku z ogromnym bólem brzucha. Okazało się, że kiedy Monika spadła ze skarpy wpadła na przewodnika, który zaprowadził ich na miejsce rozpoczęcia zabawy. Ten tylko się śmiał i pokazał, którą drogą mają iść, aby dojść prosto do domku. Daria popatrzyła na Nialla, z pod kołdry wystawała tylko ta jego jasna czupryna, nastolatka cicho westchnęła.
- Niall mówiłam ci, żebyś nie jadł tych
jeżyn i co? – dziewczyna podła mu ciepłą herbatę. Niall tylko jęknął. Właśnie w
tym momencie drzwi wejściowe otworzyły się z hukiem, a zza progu dobiegał wyraźnie
głos Lou.
- Stary, na pewno jesteśmy pierwsi, te
panienki na pewno…
-
Mówiłeś coś? – Monika uniosła brwi w zabawny sposób a Louisa zatkało – Wiesz,
panienki też potrafią dać sobie radę - Omiotła wzrokiem chłopaka po czym
dodała. - W pewnych wyjątkach nawet lepiej od facetów. Kilka sekund później do
pomieszczenia wpadł przemoczony i zziębnięty Loczek, od razu rzucił się na
swoją dziewczynę zamykając ją w uścisku.
- Jezu Hazz co ci się stało? – Nastolatka
prawie wykrzyczała pocierając rękami jego ramiona.
-
Wpadł do jeziora – zza drzwi wyjrzał jak zawsze arogancki Radek, a nastolatka
posłała mu mordercze spojrzenie.
- To
nie mogłeś mu pomóc idioto? – Dziewczyna okryła swojego chłopaka kocem i
zaparzyła mu herbaty. - I jak, lepiej ?
- Zdecydowanie! Ale wiesz gdzieś czytałem,
że jeżeli ktoś wpadnie do wody to trzeba go ogrzać własnym ciałem…- Harry
oblizał usta i spojrzał na zarumienioną dziewczynę. Teraz Daria była w stu
procentach pewna, że chłopak doszedł do siebie po tej "traumie"
~~~~~~*****~~~~~~
~~~~~~*****~~~~~~
- Dobra, to jak to robimy? – Louis stał z założonymi rękami oparty o framugę drzwi patrząc na wszystkich zebranych.~
-
Normalnie, po chłopsku… - Liam wzruszył ramionami. Dziewczyny popatrzyły po
sobie.
- Czyli? – Li się uśmiechnął.
- Kobiety i chorzy mają pierwszeństwo. – W
tym momencie spojrzał na zwijającego się z bólu Niallera. – Czyli w tym
przypadku wy obie zajmiecie jedno łóżko, a Niall zostanie na swoim. Cóż i tak
nie dalibyśmy rady go z stamtąd ściągnąć.
- Ta, rady… Ja bym nie miała serca - Daria
spojrzała na chorego chłopaka.
- No
właśnie… Biedny żarłok… - Monika również skierowała wzrok w tamtym kierunku.
-
Nieee...- Wszyscy zwrócili uwagę na Hazzę, który nadął policzki i zrobił
śmieszną minę. – Ja chciałem z Darią! Wpadłem do rzeki, też będę chory!
- Oj daj spokój, spójrz na Niallera… A
obłapiać ją możesz w dzień, a nie w nocy.
-
Zayn! Łatwo ci mówić ty nie masz... - wskazał na Radka gestem pełnym wyrzutu –
szanownego pana cerbera na karku!
- Takie życie, trzeba było nie brać się za
nieletnią…
-
Pff… Ja mam pomysł! Niech Monika śpi z Niall'em, a ja z Darią żeby nie czuła
się samotna - Gdyby wzrok mógł zabijać, Harry umarłby na miejscu…
- Dobra, to wy się kłóćcie a my pójdziemy
zrobić herbatkę. Oczywiście, kiedy dyskusja dobiegła końca zaczęła się kolejna
o to, kto ma pierwszy pójść do łazienki. Chłopaki nie dawali za wygraną, każdy
chciał być pierwszy. Zayn, jak zawsze panując nad wszystkim uspokoił
zgromadzenie siłą perswazji i trochę siłą pięści. No cóż, nie obyło się również
od zaproszeń Harry'ego, aby Daria wzięła z nim wspólny prysznic. W końcu padło na
to, że dziewczyny mogły iść pierwsze do tej średniowiecznej łaźni, z czego
młodsza z nich chętnie by skorzystała, ale została powstrzymana przez brunetkę.
-
Nie, my jeszcze chwilę poczekamy, musimy jeszcze coś obgadać, wiecie babskie
sprawy.- chłopcy popatrzyli na nie jak na wariatki i wzruszyli ramionami.
-
Jak wolicie - Liam wziął swoje rzeczy i poszedł w stronę łazienki – Za to ja
chętnie skorzystam – pozostali chłopcy wyszli jeszcze na podwórko, Louis miał
zrobić to samo, ale został zatrzymany.
-
Hymm… - chłopak uśmiechnął się chytrze – coś kombinujesz, widzę to w twoich
oczach.
-
Tak – nastolatka pochyliła się w stronę Louisa i wyszeptała mu coś na ucho.
Młodsza nie wiedziała o co chodzi, więc siedziała cicho. Spojrzenie Louisa
utkwiło na małej skrzyneczce na ścianie.
- Hahahah dobre! Cóż, zyskałaś w moich oczach.
– Louis posłał w stronę Moniki gest pełen uznania i skierował się w stronę
skrzynki.
- Monika co…
- Cii, zaraz się dowiesz. Chodź przed dom.
– Blondynka poszła za przyjaciółką. Parę minut później dziewczyny usłyszały
głośny krzyk, młodsza posłał drugiej pytające spojrzenia, jednak ta tylko się
śmiała a chwilę później z domku wybiegł roześmiany Lou.
- Co
wy…- w tym momencie przerwał blondynce wybiegający z pianą na głowie Liam. Jego
mina była jednoznaczna, okazywała wielki szok i wściekłość.
- Louis ty debilu! Jesteś kompletnym
palantem! - krzyknął Li, na którego twarzy ciągle malował się wstrząs.
- Lou przekręcił kurki z wodą – oznajmiła
Monika. Daria zrobiła wielkie oczy, poczym wybuchła głośnym śmiechem.
~~~~~~*****~~~~~~
Monika przewracała się z boku na bok. Tej nocy nie mogła zasnąć, nie zmrużyła oka nawet na chwilę. Postanowiła się przewietrzyć. Ominęła ostrożnie śpiących na podłodze chłopców, spoglądając najpierw na Liama, który nadal miał focha o incydent z wodą, a później na Zayna. Wyglądał słodko, a równocześnie tak pociągająco. Nie wiedziała jak to jest w ogóle możliwe.
Noc była piękna. Księżyc, którego nie
przysłaniała żadna chmurka, przyświecał ciemności, jakby towarzyszył jej w tej
monotonii. Dzisiaj była pełnia. Dziewczyna kochała takie noce, kiedy była mała
i mieszkała jeszcze w Polsce wychodziła ze swoją siostrą przed dom, rozkładały
na trawniku koc i obserwowały gwiazdy. Dawno już tego nie robiła, a przecież to
było takie przyjemne.
- Czyżby moja dziewczyna byłą wilkołakiem?
– nastolatka odwróciła się, a wtedy znalazła się twarzą w twarz z mulatem,
który owiał jej usta ciepłym oddechem. Jego fryzura była rozburzona, oczy lekko
zamglone, a do tego jednodniowy zarost. Wszystko to sprawiło, że był jeszcze
bardziej męski. W tym momencie w głowie Moniki krążyło jedno pytanie "Co
on we mnie widzi?" Po chwili ocknęła się z przemyśleń.
-
Yyy...Co? – spytała marszcząc brwi - Zayn uśmiechnął się tylko widząc, reakcję
dziewczyny. Złapał ją za dłoń i przyciągnął do siebie. Otulił jej ciało swoimi
rękoma. Stali tak przez chwilę, zapatrzeni w niebo. W pewnym momencie Monika
usłyszała niski głos nad swoim uchem.
-
Wiesz, że za tobą szaleje? Działasz na mnie jak narkotyk - na początku znieruchomiała,
ale w końcu się przełamała. Odwróciła się i pocałowała mulata, następnie
wczepiła się w niego i zaciągnęła zapachem jego ulubionych perfum.
- Ładnie pachniesz - wyszeptała przez uśmiech.
Po około godzinie wrócili do domku, a widok który tam zastali dosłownie powalił
ich z nóg. Hazza wpakował się na łóżko obok Darii i pochrapywał cicho w nią
wtulony.
- Wygląda na to, że musisz spać ze mną.
-
Wiesz, jeszcze teoretycznie śpiwór Harry'ego jest wolny…
-
Chyba śnisz – brunet pociągnął dziewczynę w stronę swojego posłania i kiedy się
już ułożyli, przytulił ją delikatnie. Monika musiała przyznać, że zapach mulata
uspokajał...
~~~~~~*****~~~~~~
~~~~~~*****~~~~~~
Daria obudziła się rano, Pierwszą rzeczą jaką ujrzała po przebudzeniu była twarz Harry'ego. Jako, że była jeszcze zaspana a jej umysł nie chodził na prawidłowych obrotach pomyślała, że to sen. Nastolatka powędrowała dłonią po twarzy Styles'a i pogłaskała ją czule, a później delikatnie szturchnęła palcem jego policzek. Na co ten zamruczał.
- Wolałbym tylko głaskanie jako pobudkę, no
i morze pocałunek, ale nie powiem – uśmiechną się szczerze ukazując te swoje
dołeczki, które nastolatka tak kochała, po czym dodał - Było miło-
zdezorientowana dziewczyna patrzyła w jego twarz niedowierzając.
-
Jezu! … Myślałam, że to sen przepraszam. – Harry złapał ją za nadgarstek i
przyszpilił do łóżka.
- Hymm? To w snach też cię nawiedzam? O jak
miło – wymruczał zmysłowym głosem i pocałował Darię namiętnie, gładząc ją po
udzie, cicho się śmiejąc – Wybacz kochanie, musimy przestać, bo gwarantuję ci,
że usłyszeli by nas wszyscy – pocałował ją w skroń – A jeżeli jeszcze trochę to
pociągniemy, to nie będę mógł się powstrzymać. Nie czas i miejsce na to, ale
jeszcze się doczekasz. - Harry puścił zawadiacko oczko, wstał i zaczął się
ubierać zostawiając zdezorientowaną nastolatkę samą sobie. Bo w ogóle co ona
miał na myśli?
~~~~~~*****~~~~~~
~~~~~~*****~~~~~~
Cała siódemka siedziała przy śniadaniu, które Louis wspaniałomyślnie przygotował. Były to zwykłe naleśniki, ale trzeba było przyznać, że chłopak umiał gotować. Do tego wyglądał tak śmiesznie w fartuchu, że Monika specjalnie unikała kontaktu wzrokowego z chłopakiem, aby nie wybuchnąć śmiechem. Niall już w znacznie lepszym stanie patrzył na swojego naleśnika.
- Lou… dlaczego same naleśniki, tak bez
niczego? Może mógłbyś specjalnie dla mnie zrobić jednego z serem. – żarłok
uśmiechnął się, a Louis popatrzył na niego z pode łba i pokręcił głową.
- Niall niestety nie mam składników- Lou
zachowywał się jak prawdziwy kucharz, dreptał podśpiewując pod nosem i rozdawał
ciepłe naleśniki - Ale nie martw się, nie będzie sam - mówiąc to postawił przed
blondynem słoik dżemu z owoców leśnych. Ten tylko się skrzywił.
- Lou! Ty chcesz mnie zabić? – wszyscy się
zaśmiali, a Niall ze smutkiem w oczach zrezygnował ze swojego naleśnika.
Kucharz, nie zwracał uwagi na reklamacje, był zbyt zajęty wykonywaniem
śmiesznych póz przy garnku z masą.
- Jezus Maryja! – Monika odskoczyła ze
swojego miejsca jak oparzona i podbiegła do kuchenki. – Louis! Wiesz, że ten
domek jest z drewna? Chcesz nas spalić? – wykrzyczała, po chwili jednak zaczęła
się śmiać a razem z nią cała reszta.
~~~~~~*****~~~~~~
Radek, Zayn i Harry latali po odsłoniętym skrawku między lasem a jeziorem. Tego dnia było zimno, ale Zayn był jedynie w cienkiej bluzie, ponieważ swoją kurtkę oddał Monice, oczywiście ta nie chciała nawet tego słuchać, ale chłopak po prostu wstał i rzuciwszy jej w twarz okryciem poszedł wyznaczać granice boiska. Siedzenie w małej chatce już trochę im się znudziło, a nie chcieli ryzykować kolejnej wyprawy w las zwłaszcza, że nie było z nimi przewodnika. Więc chłopcy wymyślili, że zagrają w piłkę nożną. Wszystko super i genialnie, ale brunetka wiedziała, że mulat zaplanował tą zabawę wcześniej, bo niby skąd wziąłby piłkę w środku lasu? No właśnie, chłopak nie chciał się przyznać, ale dziewiętnastolatka zdążyła już trochę go rozgryźć.
~~~~~~*****~~~~~~
Radek, Zayn i Harry latali po odsłoniętym skrawku między lasem a jeziorem. Tego dnia było zimno, ale Zayn był jedynie w cienkiej bluzie, ponieważ swoją kurtkę oddał Monice, oczywiście ta nie chciała nawet tego słuchać, ale chłopak po prostu wstał i rzuciwszy jej w twarz okryciem poszedł wyznaczać granice boiska. Siedzenie w małej chatce już trochę im się znudziło, a nie chcieli ryzykować kolejnej wyprawy w las zwłaszcza, że nie było z nimi przewodnika. Więc chłopcy wymyślili, że zagrają w piłkę nożną. Wszystko super i genialnie, ale brunetka wiedziała, że mulat zaplanował tą zabawę wcześniej, bo niby skąd wziąłby piłkę w środku lasu? No właśnie, chłopak nie chciał się przyznać, ale dziewiętnastolatka zdążyła już trochę go rozgryźć.
-
Dobra to jak gramy? - Krzyknął Liam z daleka, więc wszyscy do niego podeszli,
aby ustalić składy. No może z jednym wyjątkiem… Biedny Niall siedział na trawie
z łokciami opartymi na kolanach. Trochę mu się już polepszyło, ale mimo to
jeszcze wolał nie uczestniczyć w grze, cóż Monika mu się nie dziwiła, no ale
przynajmniej mięli wspaniałego sędziego!
-
Nie wiem, mamy o jedną osobę za mało- Zayn wzruszył ramionami.
-
Dobra! Ja wybieram składy! – Loczek wyskoczył przed szereg.
- To
mogę też ja – Louis wyszczerzył zęby. – To co, gramy w marynarzyka, kto pierwszy
wybiera?
- Zgoda. Do trzech wygranych ? – Louis
kiwnął głową na znak zgody. Było kilka powtórek i tak po jakichś siedmiu
minutach zwyciężył Louis.
- Dobra to ja biorę… Zayn'a.
-
Daria! – nastolatka spojrzała na niego wielkimi oczami.
- Człowieku, czy ty chcesz przegrać?
Przecież ja nie potrafię trafić w bramkę nawet, kiedy jest pusta. – ten tylko
wzruszył ramionami i przyciągną do siebie nastolatkę zamykając ją w czułym
uścisku. Zayn złapał Lou za ramię i coś cicho szepnął, ten tylko westchnął.
- Dobra, dobra rozumiem Monika – Z kolei ta
posłała swojemu chłopakowi mordercze spojrzenie. Przecież nie była głupia
wiedziała, że ten kazał Lou wziąć ją do drużyny. Nie chciała czegoś takiego.
Przecież ona nie umie grać! Podeszła do nich z cichym westchnieniem i odwróciła
się bokiem do bruneta, który tylko przyciągną ją całując w przepraszającym
geście. Wyglądało na to, że pomogło ale i tak dziewczyna postanowiła to sobie
zapamiętać.
- Radek – Lou uśmiechnął się. Był
przekonany, że wygraną mają w kieszeni. Liam jest w jego drużynie, a tamci mają
Radka, Harry'ego i małą dziewczynkę! Szkoda, że się nie założyli!
- Dobrze, chłopaki wy w pole ja idę na
bramkę.
- Co? Nie ma mowy! – Harry zrobił zbolałą
minę – Oni nie będą znać umiaru! Nie zlitują się i będą kopać z całej pary!
- Pff… Nie martw się o nią – Radek
uśmiechnął się – Mówi, że nie umie grać ale na bramce wymiata! No wiesz…
chociaż to ma po swoim zdolnym bracie. - Boisko było dość prymitywne. Linie
zaznaczono na trawie, a bramki to po prostu dwa kije wbite w ziemię. Gra się
rozpoczęła Louis z łatwością wyminął Radka i Hazze, natarł na bramkę ku
zaskoczeniu wszystkich blondynka obroniła strzał. Później był „słupek” Harry'ego
i gol Radka. Po kilku próbach Zayn'owi i Lou udało się strzelić parę bramek
Darii. Po pół godzinnej grze był remis. Daria już nieźle zmęczona i poobijana
stała na bramce, a mecz dobiegał końca. Chłopcy już też nieco zmachani i tylko
w podkoszulkach. Monika biegła na bramkę a Harry i Lou za nią. Starszy z nich
uniemożliwiał loczkowi odebranie piłki dziewczynie, a kiedy ta podbiegła do
bramki kopnęła piłkę, która odbiła się od patyka a piłka wpadła do bramki.
Zrezygnowana Daria tylko się obróciła i popatrzyła na piłkę. Do brunetki
podbiegł rozradowany Zayn. Podniósł ją na ręce, okręcił kilka razy dookoła
własnej osi i czule pocałował. Harry podszedł do blondynki i uściskał.
- Ach wiesz… Przepraszam, mogłam obronić… -
Harry zamknął jej usta pocałunkiem.
- Żartujesz byłaś świetna! – chłopak
pociągnął ją za rękę w stronę najbliższego drzewa przyparł do niego,
przytrzymując jej ręce nad głową i brutalnie pocałował. Ich języki ocierały się
o siebie wzajemnie powodując rozkoszne dreszcze. Jednak odsunęli się od siebie
słysząc krzyk.
- Nie, moje oczy! – wszyscy zaśmiali się
na widok wijącego się na ziemi Radka – Człowieku to moja siostra! Nie
koniecznie jest to przyjemność oglądać jak się z tobą migdali!
~~~~~~*****~~~~~~
Megan szła zamglonymi ulicami Londynu do domu jej i Jeremiego. Cieszyła się jak dziecko, bo ubłagała szefa by wyjść wcześniej z pracy. Chciała zrobić niespodziankę swojemu chłopakowi. Kupiła potrzebne produkty na jego ulubione danie i nie mogła się doczekać jego miny, kiedy wejdzie do mieszkania i zastanie kolację przy świecach i ją ubraną w tą piękną długą suknię, którą dostała od niego na 21. urodziny. Stała w pięknym korytarzyku pomalowanym na jasno-zielony kolor. Zawsze uśmiechała się na jego widok, przypominała sobie jak go wspólnie malowali, ile było przy tym zabawy. Miała już wejść prosto do kuchni, kiedy jej uwagę przykuły dwie pary butów. Jedne poznała bez trudu, czarne adidasy, które jeszcze miesiąc temu kupiła razem z Jeremim, a drugie to… piękne czarne szpilki, na które Meg nie byłoby nigdy stać i na których z pewnością przewróciłaby się już w czasie ich zakładania. Dwudziesto dwu latka skierowała się do wnętrza mieszkania. Z każdym krokiem jej serce łomotało coraz bardziej, bowiem szlak porozwalanych ubrań, prowadził do ich wspólnej sypialni. Już wiedziała co się święci, bo niby jakie mogłoby być wytłumaczenie? Mimo wszystko ciągle miała nadzieję, że to tylko złudzenie. Zbliżała się chwila prawdy, przełknęła ślinę i ostrożnie otworzyła drzwi. Do jej uszu od razu dobiegły głosy, jakby jęki. W dziewczynie zawrzało mocniej i odważnie weszła do środka. Przed sobą zobaczyła pochylającego się Jeremiego nad jakąś tlenioną, tapirowaną cizią. Wezbrała w niej złość. „Co to kurwa miało być? Jeszcze wczoraj mówił, że mnie kocha a teraz co? Pieprzy jakąś laskę? Od kiedy? Ile razy?” Od tych wszystkich emocji zaczęły jej się trząść ręce. Tego było za wiele, miała dość. Wszyscy faceci są tacy sami… zachciało jej się płakać, ale przecież nie mogła pokazać mu tego wszystkiego, musiała wytrzymać. Kiedy chłopak usłyszał dźwięk otwieranych drzwi odwrócił się i otworzył usta ze zdziwienia. Meg spojrzała na niego tylko z miną, wielkiego rozczarowania i zawodu. Odwróciła się na pięcie, chciała jak najszybciej opuścić to miejsce. Założyła w pośpiechu buty, a jej wyjście oznajmiło tylko głośne trzaśnięcie
. Dziewczyna kierowała się szybkim krokiem
w stronę Kensington Gardens.”Co za
pieprzony dupek! Dlaczego wszyscy faceci muszą być tacy sami? Nawet jej własny
ojciec…” Megan dokładnie pamiętała wszystko co się wtedy działo. Każdą
kłótnię i kobietę ojca, która próbowała być jej „mamusią”. Była w parku,
przyjście tutaj okazało się jednak złym pomysłem. Tego dnia jakimś dziwnym
trafem było w nim dużo par chodzących w tą i z powrotem. "Czy cały świat uwziął się dzisiaj na mnie?" Ze wzrokiem
wbitym w ziemię ruszyła przed siebie, doskonale wiedziała gdzie ma iść. Po
rozstaniu rodziców i przeprowadzce do Londynu spędzała w tym miejscu mnóstwo
czasu. Usiadła pod wielkim dębem, a z jej oczu zaczęły spływać strumienie łez.
Podkuliła nogi pod brodę i zaczęła cicho szlochać.
Hej, hej! Świetny rozdział. Miło mi się czytało, ale popłakałam się na końcu ;c Huh, wpadłam poinformować, że szablon został wykonany, a przeczytałam xD
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Zapraszam na
http://iwillcatchyouifyoufallszablony.blogspot.com/
Po odbiór szablonu. Jakbyście miały problemy z ustawieniem - piszcie ;)
Niewierna z http://all-times-enclosed-inthis-one.blogspot.com/
nowy wygląd bloga wymiata! xd
OdpowiedzUsuńco do rozdziału to jest ŚWIETNY! nie pamiętam kiedy ostatnio się tak uśmiałam :D najpierw Harry z tą wodą, potem Liam z pianą na głowie hahah (wyobraziłam to sobie) :D ta gra też ekstra, a te scenki chłopak-dziewczyna przesłodkie! :*
Niall naprawdę powinien uważać co je :) wszystko jest boskie, macie ogromny talent i wspaniałe pomysły, czekam na ciąg dalszy :* i zapraszam do siebie ;)
Super piszecie. Macie naprawdę wielki talent. Bardzo mi się spodobały wasze opowiadania, Szczególnie to :D
OdpowiedzUsuńPozdro ;*
Wygląd jest PER-FECT
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest briLIAM, amaZAYN, phenomiNIALL, ordinHARRY i fabouLOUIS! Po prostu zaczęłam czytać i nie mogłam się oderwać xd
+ zapraszam na nowy rozdział (z niespodzianką) na because-of-your-love.blogspot.com oraz na nialllovebigos.blogspot.com
szablon cudny i zgadzam się z Directionerka2325, ze macie wielki talent.
OdpowiedzUsuńi-need-friend.blogspot.com
NOMINOWAŁAM CIĘ DO Liebster Awards!!! WIĘCEJ U MNIE http://blog1djednokierunkowe-diana.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚliczny szablon! :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział, dawno się tak nie uśmiałam!
Ojj, Harry- ale zboczuch z ciebie! :D
Niall- uważaj na siebie i na to, co jesz!
Zayn- jesteś taaaki słodki...
Pozdrawiam! :*
Jak zwykle cudowny rozdział <33 śliczny szablon <3
OdpowiedzUsuńzapraszam ponownie http://ostatniechwile.blogspot.com/
Cudny szablon, a rozdział boski *_*
OdpowiedzUsuńDawno się tak nie uśmiałam :P
Ci ludzie mają naprawdę zarąbiste teksty
Więc gratuluję talentu :P
Lou... To by było jakby domek spalił :P
Nie mogę się doczekac następnego ;]
Czekam z niecierpliwością ;]
Zapraszam też do siebie
http://someday-ff.blogspot.com/
P.xx
Bomba
OdpowiedzUsuńPo 1. Przesliczny szablon! ♥ Ach, zakochałam się. ;)
OdpowiedzUsuńPo 2. Rozdział jest cudowny;)) Przepraszam, że tak krótko, ale nie mam zbyt wiele czasu, by się rozpisywać.♥
Cóż, powiem Wam, że jesteście rewelacyjne babki.♥ xd
Pozdrawiam i życzę dużo weny;*
ps. zapraszam na nowy na afraidoffallinginlove.blogspot.com :)
Cudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
śliczny szablon <33333
OdpowiedzUsuńżal mi strasznie Megan ;c , rodział jest cudowny hahahahh <333 uwielbiam tego bloga i te teksty ^^ , a Liam z pianą na głowie hahahah ;3 loovam <333 . wgl taki so sweet <3 także ten no szczęśliwego New Roku kochane i weny do pisania opowiadania! ;*
Super! Super akcje w plenerze!!! ;)
OdpowiedzUsuńŻal mi Megan... Moim zdaniem pasuje do Louisa, ale to moje zdanie :P
KOCHAM WAS ŁASKI :*
super <3 czekam na kolejny. ;)
OdpowiedzUsuńBitterblue :*
Szablon jest świetny!
OdpowiedzUsuńA rozdział cuudowny,tak sie uśmiałam xD
Ten moment kiedy Harry wpada do wody wraca i zmarznięty rzuca się na Darie i ja przytula,aww wyobraziłam to sobie. Takiego zmarzniętego loczka <3 wgl to kocham Harrego i Darie!
Czekam na nn! <3 Fajnie byłoby gdybyś także odwdzięczyła się na moim ff komentarzem. Jest nowy rozdział2 i byłoby mi milo gdybyś zajrzała i pozostawiła po sobie jakis ślad :) x http://coldness-funfiction.blogspot.co.uk/
Cudowny rozdział *o*
OdpowiedzUsuńSzablon świetny (:
I co mam więcej słodzić, już i tak wszyscy przede mną powiedzieli to co ja chciałam, więc nie będę powtarzać ;pp
W wolnej chwili zapraszam do siebie:
1. http://life-without-you-x.blogspot.com/
2. http://pain-zaynmalik.blogspot.com/
Pozdrawiam (;
Ojjj ten Nialler! Najpierw jeeeee, a potem brzuch go boli!
OdpowiedzUsuńFajne mają przygody!
Biedny Hazz wpadł do jeziora! Hahhaa! Mój kochany *.*
Sry, że dopiero teraz zawitałam na waszego bloga, ale czułam się do dupy, miałam migrenę :( I weekend wyjęty z życia!
Dopiero teraz wszystko nadrabiam! :-)
Weny! Czekam na nn! :***
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Biedny Niall.
OdpowiedzUsuńAle cudny rozdział.
Kocham twój blog.
ZROBIĘ SOBIE REKLAMĘ. BARDZO PRZEPRASZAM ZA SPAM.
Zapraszam na opowiadania o One direction
http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/
brawa za talent w pisaniu, dziewczyny! pogratulować, że razem potraficie coś stworzyć, ja raczej nie potrafiłabym pisać z kimś opowiadania, haha, bo wszystko musiałoby być po mojemu, taka okropna egoistka ze mnie. : (
OdpowiedzUsuńrozdział świetny, szablon też, też bym chciała taki, ale nie umiem zrobić XD haha. fajnie dziewczyny, buziaki!! : *
u mnie nowy: http://we-have-got-a-bit-of-love.blogspot.com
Noo przez was zrezygnowałam z randki z Matematyką!!
OdpowiedzUsuńAle nie żałuję, bo rozdział genialny xDD
Weny ;**
zapraszam Cię na nowy rozdział na blogu http://darkhopeofloveandpain.blogspot.com :) Liczę na szczerą opinie i, że pozostawisz coś po sobie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam za piękne słowa! kolejne czytelniczki motywują mnie jeszcze bardziej! ;) obiecuję, że w najbliższym czasie nadrobie Wasze wspaniałe opowieści ;* zapraszam na nowy rozdział! zyciejakbajka.blogspot.com i nanosekundybezciebie.blog.pl
OdpowiedzUsuńogromne buziaki!
Suuuper piszecie! Bardzo mi się podoba, na pewno jeszcze nie raz wpadnę;)
OdpowiedzUsuńP.S U mnie juz kolejny rozdział :*
Buziaki <3
Sory za spam, ale chcialam was poinformowac, ze u mnie na i-need-friend.blogspot.com pojawil sie rozdzial 4
OdpowiedzUsuńMEGA! Sorry że dopiero teraz komentuje, ale musiałam go przeoczyć, a teraz chciałam was poinformować o nowym rozdziale u mnie i zobaczłam że musiałam go przeoczyć.
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://lond-it-does-not-mean-forever-1d.blogspot.com/?m=1
Omg! To jest super. Najpierw nie chciało mi sie tego czytać, ale wzięłam się za czytanie i się zakochałam! Przeczytałam wszystko pewnie jutro dostanę z biologii 1. xDD Czekam z niecierpliwością na next!
OdpowiedzUsuńmisie moje małe, u mnie nowy rozdział : we-have-got-a-bit-of-love.blogspot.com/ <3
OdpowiedzUsuńNo więc, pochwaliłaś się na moim blogu swoim blogiem. Musze przyznać, ze ten blog jest...zajebisty! Zakochałam sie w nim! Z początku nie chciało mi się na niego wchodzić, i go czytać, ale jakoś się zmobilizowałam. Na pewno ty będę często wpadać. Rozdziały są długie, a fabuła ciekawa. Jednym słowem CUDO! *_____*
OdpowiedzUsuńZapraszam, nowy rozdział! (:
OdpowiedzUsuńhttp://life-without-you-x.blogspot.com/
Zapraszam na nowy rozdział 1d-sg-jb-i-inni.blogspot.com
OdpowiedzUsuńhhey <3 zapraszam na 2 rozdział mojego opowiadania :)
OdpowiedzUsuńSuperrr zapraszam na pierwszy rozdział http://the-black-side-of-darkness.blogspot.com/ i błagam zmień szablon. Głowa mnie boli jak czytam prze te litery. Proszęęęęę.
OdpowiedzUsuńHej. :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest kolejny rozdział.
Zapraszam. ;*
Pojawił się następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam.
Amy
http://melodie-serc.blogspot.com/
Co byś zrobiła gdyby całe Twoje życie stanęło na głowie ?
OdpowiedzUsuńSiedemnastoletnia Zosia mieszka z mamą w domku na przedmieściach Warszawy. Ma na pozór wszystko, czego jej potrzeba i czuje się szczęśliwa. Wszystko zmienia się w ciągu jednego dnia, kiedy matka dziewczyny ginie w wypadku samochodowym. Zosia musi przeprowadzić się do znienawidzonego ojca, który zaczął nowe życie w Londynie. Jak dziewczyna poradzi sobie w nowej szkole ? Czy pogodzi się ze śmiercią matki ? Czy znajdzie przyjaciół i zrozumienie, czy tylko ból i tęsknotę ?
http://sophieandzayn.blogspot.com/
Zapraszamy, Aga & Monia
Powinnam się obrazić bo nie poinformowałyście mnie o nowym rozdziale, a ja ostatnio miałam mało czasu żeby zaglądać na blogi i dopiero dzisiaj przeczytałam ten wspaniały wpis!
OdpowiedzUsuńMój biedny Nialler, taki kochany głodomorek. <3
Rozdział oczywiście świetny, reakcja Radka na pocałunek siostry, najlepsza! :)
Ciekawi mnie co będzie dalej z Megan więc oczywiście tradycyjnie czekam na nowy rozdział (mam nadzieję, że szybko się pojawi i zostanę poinformowana! xD) oraz życzę dużo weny! ;)
www.all-our-life.blogspot.com
Nominowałam Cię do Liebster Award ! Szczegóły tu: http://onedirectionimaginyby.blogspot.com/2014/01/liebster-award.html
OdpowiedzUsuń+ szablon macie GENIALNY ! *o*
Jeju, nie wiem czemu ale na bloggerze nie wyświetlił mi się wasz nowy rozdział. Mogłybyście czasem u mnie w komentarzu wspomnieć o nowym rozdziale? Byłabym wdzięczna. Ale przechodząc do sedna. To jest cudowne! Mokry Hazz...jak ja bym chciała takiego przytulić! Biedna Megan...z takim facetem to do piekła! Nie mają prawa żyć na Ziemi...Nowy szablon jest zajebisty.
OdpowiedzUsuńChciałam jeszcze tylko poinformować, że nominowałam Was do Liebster Award
http://awakening-fanfiction.blogspot.com/2014/01/versatile-blogger-award-liebster-award.html
Macie wspaniałe tło , ale nie bądźcie na mnie złe, to pewnie przez moją wadę wzroku, ale strasznie zlewają mi się litery. Musiałam robić przerwy by przeczytać rozdział. Nie miałam tak nigdy wcześniej żeby nie było :) Co do rozdziału to jest wspaniale zresztą jak zawsze. Przepraszam, że dopiero teraz, ale wisienki blogowe zostawiam na koniec :D
OdpowiedzUsuńSory za spam, ale u mnie na i-need-friend.blogspot.com pojawil sie rozdzial 5
OdpowiedzUsuńRozdzial genialny, szablon jeszcze lepszy nic dodac, nic ująć.
Serdecznie zapraszam do nowo założonej recenzalni "Kolorowe recenzje"! Zapraszam do zgłoszenia swojego bloga do naszej recenzalni. Poznasz recenzję swojego bloga i dowiesz się, co jest idealne, a co musisz jeszcze poprawić.
OdpowiedzUsuńhttp://kolorowe-recenzje.blogspot.com/
Poszukujemy kogoś do współpracy,na okres próbny przyjmujemy każdego;)
Hahahahahahahaha XD AHA? XD
OdpowiedzUsuńNie no dziewczyny, genialne!
,, Gdy Ci smutno, gdy Ci źle idź do dziewczyn pośmiej się! " Ahaha coś mi jest xd Uwielbiam ^^
Super :) Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak dawno nie komentowałam... : (
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie gniewacie : )
Rozdział wyszedł Wam cudownie! Zazdroszczę talentu :****
Szablon jest cud, miód, maliny <3
Ps. Zapraszam do mnie na 1 rozdział ; )
you-and-i-story.blogspot.com
ZAPRASZAM ! na 3 rozdział :)
OdpowiedzUsuńSorki za spam:
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdział 6 pod adresem: i-need-friend.blogspot.com
Strasznie Was przepraszam, że tak późno komentuje. :(
OdpowiedzUsuńZacznę od tego, że wygląd bloga jest śliczny <33 Przepiękna kolorystyka i część graficzna szablonu ;**
Co do rozdziału to jak zwykle mega zabawny, mimo, że końcówka (część z Megan ) była smutna i dołująca. W każdym razie napisane przepięknie. Ogólnie to strasznie podobają mi się Wasze pomysł. Jesteście świetne ^^ Czekam na kolejną część :)
Pozdrawiam,
Maja xx
Zapraszam do mnie na rozdział 3 :) http://the-black-side-of-darkness.blogspot.com/2014/01/rozdzia-3.html
OdpowiedzUsuńCześć :) Świetny blog i Bardzo ciekawy rozdział :)
OdpowiedzUsuńObserwuję <3
Będę wpadać tu częściej .
http://takwieleniedopowiedzenia.blogspot.com/
kochane cudowne ;*** na prawdę :) każdy rozdział jest coraz lepszy i lepszy ;**
OdpowiedzUsuńZapraszam Was kochane na nowy rozdział na blogu http://darkhopeofloveandpain.blogspot.com/ :) Mam nadzieję, że ]się Wam spodoba ;**
sory za spam:
OdpowiedzUsuńU mnie rozdział 7, zapraszam na i-need-friend.blogspot.com
HEJ :D
OdpowiedzUsuńRozdział jest geniaaaalnyyyy!
A ja mam takie małe pytanie ~ Kto to ta Megan?!
xD
Była już o niej mowa czy nie?
o_O
Taka tam propozyyycjaaaaa...
Zróbcie spis bohaterów bo czasem trudno mi się połapać o co chodzi xD
HYHYHYH
A co do rozdziału
TO GEEEEEEEENIAAAAAAAAAAAALNY!
Po prostu boooooooooski :D
I sorka, że dopiero teraz ale dopiero teraz ogarnęłam, że dodałyście rozdział x.x
A taaak pozaaaa tym...
Po tak długiej przerwie zapraszam do mnie na rozdział :)
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2014/01/rozdzia-xx.html
Na http://destructionindarkness.blogspot.com pojawił się rozdział 5, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny! Macie świetne pomysły, zazdroszczę Wam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i pozdrawiam! :)
Świetny rozdział! Zapraszam też do mnie http://klaroline21.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNa moim blogu pojawił się kolejny 5 rozdział.
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/
Zaczęłam czytać Twojego bloga po tym jak zostawiłaś u mnie komentarz i stwierdzam,że przypadł mi do gustu, co prawda dopiero zaczęłąm ale na pewno będę czekała na więcej.
OdpowiedzUsuńU mnie pojawił się nowy rozdział, mam nadzieję,że zajrzysz:)
http://trudny-wybor.blogspot.com/
Nowy, nowy, nowy! :D
OdpowiedzUsuńhttp://all-our-life.blogspot.com/
Szoka mi tej Megan, a Radek jest zarąbisty
OdpowiedzUsuń